Instalacje wewnętrzne 3
Będąc ostatnio na jakimś tam szkoleniu dostałem telefon od Panów od tynków, że są lekkie przesunięcia i dobrze by było gdyby weszli na robotę w przyszłą środę (pierwotnie mieli zacząć 6.07.2015). Z lekkim przerażeniem w oczach i wciąż dokuczającym żebrem postanowiliśmy przygotować wszystko w trzy dni :-) a do zrobienia pozostawała łazienka na górze, pion odpowietrzający kanalizację, rozdzielacz do podłogówki na dole, rozdzielacz do grzejników na piętrze, pion do naczynia przeponowego oraz posprzątanie wszystkiego niby dużo ale jak się chce nie ma rzeczy nie możliwych. Po trzech dniach pracy po 14-15 godzin wliczając w to niedzielę, którą uświęciliśmy pracą i na lekach przeciwbólowych większość prac została wykonana. Jak się okazało moja żona poza wszystkimi zaletami jakie posiada potrafi również w dość profesjonalny sposób obsługiwać młotowiertarkę której w pewnym momencie nawet nie chciała oddać, więc kiedy łazienka padała jej łupem ja w ramach rekonwalescencji wziąłem się za pion do naczynia przeponowego
i tak miną nam piątek i płowa soboty. Po totalnej demolce w końcu przyszedł czas na układania rur, które jak to z nami bywa postanowiliśmy ułożyć sami, zaczęliśmy więc od kanalizacji w łazience
następnie pion od naczynia przeponowego, przy którego lutowaniu poparzyliśmy sobie palce
potem rozdzielacz podłogówki
a na koniec instalacja PEX wody ciepłej i zimnej w łazience,
W szale pracy zamontowaliśmy też rurkę pod kable od telewizora, dodatkowo w sobotę na budowie stawiła się rodzinka, która bez większego marudzenia posprzątała całość.
Jutro próba szczelności instalacji c.o. oraz wodna zobaczymy co zmajstrowaliśmy.