Kocioł
Wczoraj późnym wieczorem po małych przejściach do naszej piwnicy w związku z coraz niższymi temperaturami na zewnątrz, dotarł kociołek. Piękne czerwone 20kW z podajnikiem i jak się okazało pasjansem w sterowniku dla zmęczonych mężów którzy celebrują palenie na ręcznym ruszcie. W związku z piwnicą do transportu użyliśmy HDS i paleciaka, poszło wyjątkowo sprawnie. Moc kotła powinna zapenić dobre warunki cieplne w całym budynku łącznie z ogrzewaną piwnicą. Dla zmniejszenia wagi od kotła odkręciliśmy wszystko to co można było odkręcić.
Nie mogąc się doczekać dzisiaj postanowiliśmy naszą nową zabawkę poskręcać i wyszło tak:
W związku z oszczędnościami odłożyliśmy układania kafli w kotłowni na termin późniejszy bliżej nie określony zakładając że nie jest to rzecz niezbędna do mieszkania.